Dosłownie kilka kroków od tłocznej aglomeracji śląskiej, malowniczą szosą przez las, mijając też wielkie pola rzepaku, które w lipcu odznaczają się niesamowitymi kolorami, nie sposób nie zatrzymać się gdziekolwiek, wśród rozległej zieleni, co rusz napotykając masywne wapienne skały.
Tak, to nic innego jak uroki Jury Krakowsko-Częstochowskiej:)
Dopóki nie odwiedziłam tych miejsc, nie myślałam, że można tam zaczerpnąć takiego relaksu:)
Czy leżąc na trawie i obserwując wspinających się zawzięcie aktywnych, czy samemu próbując swoich sił we wspinaczce. Nie spróbowałam, to fakt, ale jak to mówią: "Nigdy nie mów nigdy"^^ Z chęcią wrócę tam o każdej porze roku i postanowiłam już, że skuszę się na wdrapanie się nawet pazurami na szczyt, czemu nie:p
Aparat wręcz prosi się o użytek, a słynny Zamek Ogrodzieniec to element tego krajobrazu, którego nie da się ominąć. No i oczywiście jedynej w swoim rodzaju, polskiej Pustyni Błędowskiej!
Skałki w Rzędkowicach
Ogrodzieniec
"Małpa" pilnująca zamku :p
Trochę sztuki na Pustyni Błędowskiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz